W pracy ostatnio mnie wszystko drażni. Szczególnie ten kapuś, który dostał awans i teraz jest LaVolpe zrób to, LaVolpe zrób tamto co chwila. A góra zamiast zająć się czymś pożytecznym pilnuje, czy noszę tą paskudną zapaskę, którą zamówiły części dziewczyn. Wstrętna zapaska, w której wyglądam jak beczułka na nóżkach, koszula podchodzi mi do góry a do tego jest z takiego materiału, w którym pocę się jak dzika w te upały. No ale są rzeczy ważne i ważniejsze, po co ma mi się pracować komfortowo skoro mogę spełniać czyjeś widzimisię.
Mam nadzieję, że uda się z tą Holandią i skończy się moja przygoda z tym miejscem. Ile można. Kocham tą pracę i jej nienawidzę.
Przycięłam dość sporo włosy i wyglądam lepiej niż w długich.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz